Policjanci z wydziału do walki z przestępczością samochodową komendy na Pradze Południe we współpracy z policjantami komendy w Wołominie, w wyniku działań operacyjnych, ujawnili dziuplę samochodową. Na miejscu zabezpieczyli skradzione dwie mazdy, jedną w całości, drugą już zdemontowaną. Zatrzymani, 62-latek i 48-latek usłyszeli zarzuty paserstwa.
Policjanci z wydziału samochodowego praskiej komendy na bieżąco prowadzą rozpoznanie w sprawach kradzieży z włamaniem pojazdów, pozyskują też wszelkie informacje związane z tego rodzaju przestępczością.
Tym razem współpracowali z policjantami z Wołomina. Wiedza operacyjna i rozpoznanie funkcjonariuszy obu komend doprowadziły do posesji w podwarszawskiej miejscowości, gdzie miała znajdować się dziupla samochodowa.
Policjanci mieli informacje, że tam właśnie trafiły mazdy skradzione w Warszawie kilka dni wcześniej. Kiedy stróże prawa weszli na posesję zastali tam dwóch mężczyzn, 62-latka i 48-latka. Jeden z nich ubrany był w strój roboczy i miał ręce ubrudzone smarem. Obaj udawali, że nie mają pojęcia o jakichkolwiek samochodach, stwierdzili również, że nie posiadają żadnych rzeczy, których posiadanie jest zabronione lub mogłyby pochodzić z przestępstwa. Policjanci dokonali przeszukania przyległych garaży i pomieszczeń gospodarczych. Tam znaleźli kompletną mazdę pochodzącą z kradzieży z włamaniem z Wilanowa oraz zdemontowaną mazdę skradzioną na Pradze Południe.
Mężczyźni zostali zatrzymani, a samochody zabezpieczono. Śledczy zgromadzili materiał dowodowy i na jego podstawie 62-latek i 48-latek usłyszeli zarzuty paserstwa.