Wpadli na gorąco podczas kradzieży Toyoty

Wpadli na gorąco podczas kradzieży Toyoty, fot: policja.pl

Policjanci stołecznego wydziału do walki z przestępczością samochodową przeprowadzili działania wymierzone w złodziei pojazdów, podczas których zatrzymali czerech mężczyzn podejrzewanych o kradzież z włamaniem Toyoty Camry.

Informacje dotyczące zorganizowanej grupy przestępczej trudniącej się kradzieżami luksusowych samochodów marek niemieckich i japońskich pozwoliły policjantom wydziału do walki z przestępczością samochodową Komendy Stołecznej Policji podjąć działania zmierzające do zatrzymania jej członków.

Reklama

Kilka dni temu policjanci ustalili, że trzech mężczyzn planuje kradzież Toyoty Camry z warszawskiego Wawra. Natychmiast podjęli działania zmierzające do zatrzymania złodziei na gorącym uczynku.

W późnych godzinach wieczornych w Radzyminie podjęli obserwację Mercedesa, którym przemieszczali się sprawcy. Najpierw do samochodu wsiadł jeden z mężczyzn. Kierowca samochodu udał się do Marek, a następnie już w towarzystwie dwóch kolegów podjechał na jedną z ulic na warszawskim Wawrze. Tam doszło do kradzieży z włamaniem Toyoty Camry. Skradzionym samochodem odjechał jeden z mężczyzn, pozostali z miejsca zdarzenia Mercedesem oddalili się w kierunku Radzymina, a następnie miejscowości Czarnów.

Tam oba pojazdy skierowały się na jedną z posesji, gdzie jak ustalili policjanci znajdowała się dziupla samochodowa, w której już wcześniej były demontowane samochody. Kiedy Toyota wjechała do stodoły, funkcjonariusze przystąpili do działania. W pomieszczeniu zastali mężczyzn, którzy już przystąpili do demontażu Toyoty. Wszyscy zostali zatrzymani.

Policjanci zatrzymali również właściciela posesji, na której były demontowane samochody.

Odnaleziona Toyota o wartości ponad 140 tysięcy złotych została zabezpieczona, podobnie jak Mercedes, którym przemieszczali się złodzieje. Na miejscu policjanci ujawnili również szereg części i podzespołów pochodzących z samochodów mogących pochodzić z kradzieży, a także komplety tablic rejestracyjnych od skradzionych na początku września Nissana Qashqaia i Audi A4.

Mężczyźni w wieku od 22 do 34 lat po przedstawieniu zarzutów kradzieży z włamaniem zostali tymczasowo aresztowani na 3 miesiące. 28-letni właściciel posesji z zarzutem paserstwa został objęty policyjnym dozorem.

Za kradzież z włamaniem grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności. Za paserstwo można spędzić za kratami nawet 5 lat.