Kradł, bo nie miał za co pić

Zatrzymanie przez policję, fot. policja.pl

Policjanci z wołomińskiego Wydziału Prewencji otrzymali zgłoszenie o ujęciu mężczyzny, który w jednym z supermarketów dokonał kradzieży alkoholu. 49- latek został zatrzymany, a skradzione przez niego łup odzyskany. Okazało się, że nie było to pierwsze przewinienie mieszkańca Wołomina.

W weekend, w godzinach wieczornych policjanci z Wydziału Prewencji Komendy Powiatowej Policji w Wołominie zostali poinformowani o kradzieży, do której doszło w supermarkecie przy ul. Kościelnej w Wołominie.

Pracownik ochrony, który widział całe zajście, natychmiast zareagował i ujął mężczyznę. Od razu powiadomili o tym fakcie Policję. Gdy funkcjonariusze przyjechali na miejsce, zatrzymali 49-latka. Ustalili, że jego łupem padł alkohol. Okazało się, że nie było to pierwsze przewinienie mieszkańca Wołomina. Mężczyzna wcześniej dokonał podobnych kradzieży z tego samego sklepu tylko innego asortymentu, w tym metalowego wózka na zakupy stojącego przy magazynie. Według relacji 49-latka, to co ukradł sprzedawał, bo nie miał za co pić.

Teraz odpowie za przestępstwo kradzieży, za co grozi kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy nawet do 5 lat.

Niektórzy „specjaliści” wyliczają sobie, że jeżeli ukradną towar na kwotę niższą niż 800 zł, to grozi im odpowiedzialność jedynie za wykroczenie. Ale obowiązujące przepisy na podstawie artykułu 12 kodeksu karnego dwa, lub więcej czynów – popełnionych w krótkich okresach czasu z góry zaplanowanych uważa się za jeden czyn zabroniony. Wówczas, zamiast traktować dwie kradzieże o wartości np. po 400 zł jako osobne wykroczenia, można je sumować i uznać za jedno przestępstwo, które zagrożone jest karą pozbawienia wolności od 3 miesięcy nawet do 5 lat.

Oprac. MK