Kryminalni z Mińska Mazowieckiego wspomagani przez policjantów z komisariatu w Kobyłce zatrzymali dwóch podejrzanych o włamanie i kradzieże.
Na ulicy Poniatowskiego w Sulejówku nieznani mężczyźni zostali spłoszeni przez jednego z mieszkańców, który widząc jak ci chodzą po prywatnej posesji, wyszedł zwrócić im uwagę. Jak ustalili policjanci, posesja była niezamieszkała i wcześniej mogło mieć tam miejsce włamanie. Wspomniani mężczyźni uciekli, pozostawiając na miejscu samochody, a w nich przedmioty, które prawdopodobnie pochodziły z włamania, takie jak ogrodowe krzesła i drewnianą komodę.
Do sprawy włączyli się kryminalni z Mińska Mazowieckiego, którzy ustalili właścicieli pozostawionych w rejonie posesji samochodów. W dalszej kolejności zatrzymano użytkujących te auta, którymi okazali się – znani już Policji z podobnych przestępstw: 35-letni Paweł B. i 36-letni Mariusz W. obydwaj pochodzący z powiatu wołomińskiego.
Podejrzanych zatrzymano przy udziale policjantów z Kobyłki, a następnie osadzono w policyjnym areszcie. Policjanci z Sulejówka zgromadzili materiał dowodowy, który wstępnie wykazał, że podejrzani mogli brać udział w trzech przestępstwach. Dlatego też przedstawiono im zarzuty karne współudziału: we włamaniu do domu przy ulicy Poniatowskiego, kradzieży rowerów z bloku przy ulicy Poniatowskiego i szlifierki z terenu budowy Muzeum Marszałka Józefa Piłsudskiego przy ulicy Oleandrów. Z uwagi na to, że jeden z podejrzanych Mariusz W. był skazywany już za podobne przestępstwa, usłyszał zarzuty karne w warunkach recydywy.
Podejrzanym grożą teraz kary do 10 i do 15 lat pozbawienia wolności. Tymczasem policjanci z Sulejówka sprawdzają, czy podejrzani nie mają na koncie jeszcze innych przestępstw.
źródło: KPP Mińsk Mazowiecki