W pracy policjanta każdy dzień jest inny i niesie ze sobą nowe wyzwania. Podczas swojej służby funkcjonariusze wykonują wiele różnych czynności. Tym razem na policjantów Wydziału Ruchu Drogowego czekało niecodzienne zadanie. Eskortowali do szpitala w Warszawie 12-letniego chłopca, który miał zostać poddany przeszczepowi nerki.
W niedzielę (15.09) do oficera dyżurnego policji w Wołominie zadzwonił tata 12-letniego chłopca, informując, że utknął w korku na trasie S8 w kierunku Warszawy. Mężczyzna wspólnie ze swoim synem oraz pozostałymi członkami rodziny jechał do Centrum Zdrowia Dziecka. Z informacji, jakie uzyskał policjant, wynikało, że chłopiec ma przejść przeszczep nerki. W tym przypadku czas grał kluczową rolę, bo rodzina w placówce medycznej miała stawić o godz. 12:00.
Dyżurny, aby bezpiecznie doprowadzić pojazd z 12-latkiem do celu, natychmiast podjął skoordynowane działania. Na miejsce wysłał patrol Wydziału Ruchu Drogowego z Wołomina, który po dojechaniu na trasę S8, na wysokości węzła Wola Rasztowska, podjął eskortę pojazdu z 12-letnim chłopcem wprost pod drzwi warszawskiego szpitala.
W ruchu drogowym zdarzają się sytuacje, kiedy kierowca lub pasażerowie pojazdu w nieoczekiwany sposób znajdą się w okolicznościach zagrażających ich życiu, lub zdrowiu. Często to na policjantów pełniących służbę na drodze spada odpowiedzialność podjęcia szybkich decyzji, od których może zależeć ludzkie życie i zdrowie. Dla powodzenia interwencji każda chwila jest na wagę życia i zdrowia. Pamiętajmy o tym zawsze, kiedy widzimy jadący na sygnałach policyjny radiowóz.
Oprac. MK