Kolejny remis na koncie Marcovii

Mariusz Rogalski, pomocnik Marcovia Marki, fot: Marcovia Marki

Występująca w lidze okręgowej Marcovia Marki zremisowała w minioną sobotę z Sokołem Serock. Wyjazdowe spotkanie zawodników Macieja Wesołowskiego zakończyło się wynikiem 2:2.

Tym razem do siatki trafiali Ernest Kozłowski oraz znajdujący się w wyśmienitej formie Mariusz Rogalski. Identyczny rezultat padł w ubiegłotygodniowym pojedynku Marcovii z Dębem Wieliszew. Teraz przed zespołem z Marek przedostatni mecz w rundzie jesiennej. W najbliższą sobotę podopieczni trenera Wesołowskiego zmierzą się na stadionie przy ul. Marymonckiej 34 w Warszawie z AGAPE Białołęka. Początek spotkania o godz. 10:00.

Remis w Serocku z całą pewnością cieszyć może tylko gospodarzy, którzy przez prawie cały mecz znajdowali się w cieniu zawodników Marcovii. Wyrównany pojedynek toczył się jedynie do 20 minuty pierwszej połowy. Później całkowitą inicjatywę przejęli gracze z Marek, którzy w 34 minucie wyszli na zasłużone prowadzenie po celnym trafieniu Ernesta Kozłowskiego. Pomocnik Marcovii wykorzystał dośrodkowanie Mariusza Rogalskiego i drugi raz z rzędu wpisał się na listę strzelców. Niestety w 42 minucie do wyrównania doprowadził Sylwester Szambelan, który po błędzie Łukasza Bestrego wpakował piłkę do siatki z odległości kilku metrów.

Drugie 45 minut gry rozpoczęło się od ataków Marcovii. Zawodnicy z Marek raz za razem zmuszali młodego bramkarza z Serocka do wysiłku. Przed szansą na wpisanie się do protokołu meczowego stanęli m.in. Tomasz Buczek, Michał Ochman i Marcin Graczyk. W 59 minucie niemoc strzelecką przełamał Mariusz Rogalski, który sprytnym uderzeniem z rzutu wolnego pokonał golkipera gospodarzy. Gdy wydawało się, że zespół z Marek ma wszystko pod kontrolą do wyrównania doprowadził Patryk Kalinowski. Zawodnik Sokoła wykorzystał niezdecydowanie obrońców Marcovii i bez problemu przelobował Łukasza Bestrego. Była to jedyna akcja gospodarzy w drugiej odsłonie. Na nieszczęście Macieja Wesołowskiego została ona skutecznie zakończona. W doliczonym czasie gry zespół z Marek mógł a nawet powinien cieszyć się ze zwycięskiego trafienia. Najpierw przed szansą stanął rozgrywający znakomite zawody Marcin Graczyk. Niestety zabrakło mu kilku centymetrów żeby jego strzał głową znalazł drogę do siatki. Jeszcze lepszą okazję zmarnował, powracający do gry po krótkiej przerwie, Tomasz Buczek. Pomocnik Marcovii stanął niemalże oko w oko z bramkarzem, ale jego uderzenie poszybowało wysoko nad poprzeczką. Jak się później okazało popularny „Buko” poślizgnął się na mokrej murawie przy próbie oddania strzału. Gołym okiem widać było jednak, że jego powrót do gry wniósł sporo ożywienia w ofensywnych poczynaniach Marcovii. Bez cienia wątpliwości będzie to ogromne wzmocnienie w końcówce rundy jesiennej.

Sokół Serock – Marcovia Marki 2:2 (1:1)
Bramki: Ernest Kozłowski 34′, Mariusz Rogalski 59′ (rzut wolny)
żółte kartki: Graczyk, Rogalski, Rowicki, Sieczko

Skład Marcovii:
Łukasz Bestry – Maksymilian Górski (46′ Tomasz Buczek), Dariusz Piwowarek, Radosław Mędrzycki, Piotr Bielecki – Ernest Kozłowski, Marcin Graczyk, Michał Ochman (60′ Kacper Piekarz), Adrian Rowicki, Mariusz Rogalski (C) – Przemysław Sieczko (77′ Andrzej Pietrucha)
Trener: Maciej Wesołowski

źródło: Marcin Boczoń, Marcovia Marki