Zwycięstwem 3:1 zakończyło się wyjazdowe spotkanie Marcovii z rezerwami ekstraklasowej Wisły Płock. Dwukrotnie na listę strzelców wpisał się Hubert Władyka. Do siatki gospodarzy trafił również Karol Haber. Jedyne trafienie dla Wisły zaliczył Grzegorz Wawrzyński.
W zgodnej opinii wszystkich, którzy mieli okazję obejrzeć sobotni mecz w Płocku zawodnicy obydwu drużyn stworzyli bardzo dobre widowisko.
W zeszłym sezonie obydwa spotkania pomiędzy Wisłą a Marcovią zakończyły się podziałem punktów. Nie wpłynęło to jednak na wskazanie przedmeczowego faworyta. Był nim bowiem niezmiennie zespół popularnych „Nafciarzy”.
W wyjściowym składzie gospodarzy znaleźli się m.in. Radosław Cielemęcki, Michał Mokrzycki i Tomasz Walczak, którzy znajdują się w szerokiej kadrze występującej w ekstraklasie pierwszej drużyny.
Początek meczu należał do rezerw Wisły, którzy kilkukrotnie mieli okazję do dośrodkowań z rzutów rożnych. Jako pierwsi do bramki trafili jednak nasi zawodnicy, którzy w 6 minucie za sprawą Jana Szulkowskiego przeprowadzili wzorowy kontratak zakończony celnym uderzeniem Huberta Władyki. Wisła była bardzo groźna przede wszystkim po stałych fragmentach gry. W 13 minucie Adam Radzikowski w dobrym stylu obronił strzał z rzutu wolnego w wykonaniu Michała Mokrzyckiego. W odpowiedzi bramkarz „nafciarzy” poradził sobie ze strzałami Artura Rawy i Huberta Władyki. W 32 minucie gospodarze doprowadzili do wyrównania. Bardzo dobre dośrodkowanie Mokrzyckiego wykorzystał Grzegorz Wawrzyński. Chwilę później na listę strzelców w podobnej sytuacji mógł wpisać się Tomasz Walczak, ale na nasze szczęście pewną interwencją popisał się Adam Radzikowski.
Po zmianie stron przewagę osiągnęła Marcovia, która bardzo szybko mogła wyjść na prowadzenie. Niestety w 49 minucie bardzo mocny strzał Michała Durajczyka zatrzymał się na słupku. Dosłownie chwilę później w ostatnim momencie zablokowane zostało groźne uderzenie Mateusza Argasińskiego. Gospodarze natomiast cały czas zagrażali naszej drużynie po dobrych dośrodkowaniach z rzutów rożnych. Nie były to jednak póki co tak klarowne okazje jakie stwarzała sobie Marcovia. Dwukrotnie bliski wpisania się na listę strzelców był Sebastian Szerszeń. Najpierw piekielnie mocny i niezwykle precyzyjny strzał naszego napastnika obronił golkiper a następnie popularny „Szery” zmarnował sytuację sam na sam. Chwilę później do siatki, po dobrym dośrodkowaniu Jana Szulkowskiego, trafił Artur Rawa, ale sędzia odgwizdał spalonego.
Gospodarze mogli się zemścić za sprawą Tomasza Walczaka i Michała Mokrzyckiego. Na nasze szczęście pierwszy z nich obił słupek a drugi poprzeczkę bramki strzeżonej przez Adama Radzikowskiego. W 82 minucie nasz zespół w końcu dopiął swego. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego i olbrzymim zamieszaniu w polu karnym do siatki trafił Karol Haber. Kilka minut później do protokołu meczowego mógł wpisać się Marcin Rojek, ale jego uderzenie padło łupem dobrze interweniującego Oskara Lozińskiego. W 90 minucie gospodarzy dobił Hubert Władyka, który pięknym lobem przypieczętował zwycięstwo Marcovii. Warto odnotować, że przy tym trafieniu przytomną asystą popisał się Karol Haber.
To było bardzo dobre spotkanie w wykonaniu naszych zawodników. Przywieziony z Płocka komplet punktów pozwoli w dobrych nastrojach przygotowywać się do ostatniego, domowego meczu w tym roku. Teraz jest czas na zasłużoną radość, ale już od poniedziałku podopieczni trenerów Tomasza Sokołowskiego i Przemysława Cegiełko będą skupieni najpierw na pojedynku z Narwią Ostrołęka a następnie na wyjazdowej potyczce z Orłem Baniocha. Do końca rundy jesiennej pozostały do postawienia dwa kroki. Oby pozwoliły one jeszcze bardziej umocnić naszą pozycję w tabeli.
Brawo DRUŻYNA, brawo TRENERZY, brawo Marcovia!
Wisła II Płock – Marcovia Marki 1:3 (1:1)
Bramki: 6′ Hubert Władyka, 82′ Karol Haber, 90′ Hubert Władyka
Skład Marcovii: Adam Radzikowski – Kacper Bystros, Jakub Kabala (C), Karol Haber, Paweł Żmuda (90′ Michał Ochman), Hubert Władyka, Michał Durajczyk (87′ Bartosz Ciach), Mateusz Argasiński, Jan Szulkowski (72′ Marcin Rojek), Artur Rawa (80′ Kacper Nastałek), Sebastian Szerszeń (68′ Bartosz Osoliński)
Trener: Tomasz Sokołowski, Asystent: Przemysław Cegiełko