Dwóch mężczyzn demontujących w garażu hondę CRV zatrzymali funkcjonariusze wydziału kryminalnego wołomińskiej Komendy. 30 i 34-latek byli wyraźnie zaskoczeni wizytą policjantów. Jeszcze większe zdziwienie okazała właścicielka samochodu, która o jego kradzieży dowiedziała się od policjantów.
Wołomińscy policjanci cały czas prowadzą działania ukierunkowane na zwalczenie przestępczości samochodowej. Nie tylko zatrzymują osoby podejrzewane o kradzieże pojazdów, lecz również osoby demontujące samochody czy też handlujące częściami pochodzącymi z kradzionych pojazdów. Tym razem informacja jaką uzyskali funkcjonariusze wskazywała o umiejscowieniu tzw. „dziupli samochodowej” na terenie gminy Klembów.
Policjanci postanowili to sprawdzić. Udali się pod wytypowany adres, gdzie na terenie posesji znajdował się blaszany garaż, z którego dochodziły odgłosy metalicznych dźwięków. Gdy tylko policjanci otworzyli drzwi garażu zauważyli dwóch mężczyzn demontujących hondę CRV. Ci byli wyraźnie zaskoczeni widokiem policyjnych odznak. Rozpytani oświadczyli, że demontują pojazd po to, by sprzedać go na części. Większość z nich miała być już zabrana przez mężczyznę, którego jednak nie znali.
Policjanci odczytali numery nadwozia, które po sprawdzeniu okazały się być nie poszukiwane. Ustali dane właścicielki i nawiązali z nią kontakt. Ta była wyraźnie zaskoczona faktem kradzieży jej samochodu. Dopiero od funkcjonariuszy dowiedziała się, że jej pojazd zniknął z parkingu i już został rozebrany na części.
Policjanci zatrzymali i umieścili w policyjnej celi 30-letniego Łukasza D. i 34-letniego Pawła M. Mężczyźni już usłyszeli zarzuty paserstwa, za co może im grozić kara do 5 lat pozbawienia wolności. Ujawnione nadwozie hondy i pozostałe części samochodowe trafiły na policyjny parking.
źródło: Komenda Powiatowa Policji w Wołominie