Policjant z komisariatu w Jadowie zatrzymał się przy stojącym na poboczu mężczyźnie a ten zaproponował mu swój złoty sygnet. Chwilę później pojawił się drugi mężczyzna również oferując sprzedaż złotej biżuterii. Policjant od razu zorientował się, że ma do czynienia z oszustami.
Kilka dni temu jadący na służbę funkcjonariusz zespołu kryminalnego z komisariatu w Jadowie zawrócił uwagę na stojący przy drodze w okolicy przystanku autobusowego pojazd na angielskich tablicach rejestracyjnych. Przy samochodzie stał mężczyzna o ciemniej karnacji skóry, który dawał wyraźne znaki innym kierowcom do zatrzymania się. Policjant postanowił się zatrzymać i zapytać o powód takiego zachowania. Niemal natychmiast podszedł do niego ten mężczyzna mówiąc, że skończyło mu się paliwo i nie może dalej pojechać, oświadczył także, że nie posiada przy sobie żadnych pieniędzy.
Rozmówca wręczył dodatkowo funkcjonariuszowi swoją wizytówkę twierdząc, że jest dyrektorem firmy handlowej z Berlina. Następnie wręczył funkcjonariuszowi do ręki sygnet, zapewniając, że jest on ze złota i zaoferował, że mu go sprzeda za 500 złotych. Podczas rozmowy doszedł do nich drugi z mężczyzn, który okazał inny „złoty” sygnet chcąc go sprzedać za kwotę 300zł. Obaj mężczyźni zapewniali, że są to wyroby ze złota.
Funkcjonariusz od razu zorientował się, że ma do czynienie z osobami dokonującymi oszustw na tzw. „tombak”. Okazał legitymację służbową, powiadomił szybko kolegów z miejscowego komisariatu i przystąpił do zatrzymania mężczyzn. Wezwani na miejsce funkcjonariusze z Jadowa przewieźli dwóch obywateli Rumunii w wieku 36 i 42 lat do jednostki Policji. Starszy z mężczyzn podczas wykonywania z nim czynności służbowych zaproponował policjantom wręczenie pieniędzy, najpierw w kwocie 1 tys. złotych, a później 2 tys. zł za ich wypuszczenie i odstąpienie od czynności służbowych.
Mężczyźni już usłyszeli zarzuty usiłowania doprowadzenia funkcjonariusza Policji do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie 800 zł w ten sposób, że oferowali mu do kupienia sygnety wprowadzając go w błąd, co do wartości oferowanej biżuterii i materiału z którego była ona wykonana, jeden z nich 42-latek dodatkowo zarzut korupcyjny – obietnicy udzielenia korzyści majątkowej funkcjonariuszom w celu skłonienia ich do odstąpienia od wykonywania przez nich czynności służbowych. Postanowieniem sądu rejonowego w Wołominie zostali tymczasowo aresztowani na okres 3 miesięcy. Teraz może im grozić kara nawet do lat 10 pozbawienia wolności.
źródło: Komenda Powiatowa Policji w Wołominie