Byli znajomymi, jeden drugiemu pożyczał pieniądze, jednak podczas ostatniego spotkania i rozliczenia finansowego, 46-latek zażądał od 49-latka oddania pieniędzy w kwocie 200 tys. złotych. Gdy ten odmówił, tłumacząc, że takiego długu nie posiada, został przemocą zmuszony do podpisania weksla na kwotę, na jaką miał opiewać „rzekomy dług”.
46 i 49 latek znali się dobrze od blisko 12 lat. Młodszy kolega świadczył starszemu usługi budowlane, ten z kolei odwdzięczał się serwisem wulkanizacyjnym. Od 2015 roku 49-latek pożyczał też od znajomego pieniądze, które miał spłacać w gotówce z odpowiednim procentem. Kilka dni temu ponownie doszło do spotkania mężczyzn, podczas którego dłużnik miał oddać kolejną ratę pożyczonych pieniędzy. Gdy 49-latek zjawił się pod posesją kolegi, ten oświadczył mu, że oprócz przyniesionych pieniędzy musi jeszcze oddać 200 tys. złotych, które ten miał mu być winny.
Pomiędzy mężczyznami wywiązała się dyskusja, w trakcie której 46-latek zażądał kolejny raz oddania pieniędzy lub podpisania weksla na kwotę „rzekomego długu”. 49-latek odmówił, wówczas kolega złapał go za szyję, zaczął podduszać dociskając go do ziemi, grożąc przy tym uszkodzeniem ciała i pozbawieniem życia całej rodziny. Gdy na miejscu pojawiała się żona napastnika, ten nakazał jej podanie kija bejsbolowego, którym uderzał poszkodowanego po całym ciele, nadal grożąc utratą zdrowia i życia najbliższych. Obawiając się o swoje zdrowie i życie mężczyzna podpisał dokument, na którym widniał napis weksel, po czym został uwolniony.
Poszkodowany fakt ten niezwłocznie zgłosił w wołomińskiej komendzie. Kilka godzin później funkcjonariusze zatrzymali podejrzewanego o ten czyn 46-latka. W miejscu jego zamieszkania ujawnili również kilka dokumentów opisanych jako weksel zawierających dane dłużnika 49-latka oraz wystawcy 46-latka. Dokumenty te zostały zabezpieczone, mężczyzna trafił do policyjnej celi.
46-latek już został przesłuchany i usłyszał zarzut wymuszenia rozbójniczego oraz użycia w pobiciu niebezpiecznego przedmiotu, za co może mu grozić kara do 10 lat pozbawienia wolności. Zebrany materiał dowodowy trafił do prokuratury w Wołominie. Prokurator złożył w miejscowym sądzie wniosek o zastosowanie wobec podejrzewanego tymczasowego aresztowania. Sąd wniosek rozpatrzył pozytywnie, 46-latek najbliższe 3 miesiące spędzi w areszcie śledczym.
