To spotkanie do łatwych nie należało, bo znacznie prościej rozmawia się o sukcesach, zdecydowanie trudniej o porażkach. Jednak tych w ocenie Przewodniczącego Rady Miasta Kobyłka, Konrada Kostrzewy jest zbyt dużo i to porażki w kluczowych projektach. Bo jak inaczej ocenić realizację autorskiego projektu władz „parametryzacja dróg”, która ni jak ma się do wcześniej podjętych, czy wynik przetargu na budowę szkoły. Dziś już wiadomo, że będzie, ale na Facebooku.
Od kilku lat mieszkańcy Kobyłki mamieni byli obietnicą władz miasta, dotyczącą możliwości szybkiego wybudowania szkoły, która choć trochę mogłaby rozwiązać problemy gminnej edukacji. O ile o samym pomyśle mówiono ochoczo, o tyle nie szły za tym konkretne działania. Wciąż czegoś brakowało, być może „zapału”, ale i kasy na realizację zadania.
Optymizm zawsze towarzyszył władzy, ale nie był to właściwy budulec mającego powstać obiektu i nie pozwolił brać pod uwagę głosu tych, którzy od dawna ostrzegali przed konsekwencjami takiego działania.
Kilka dni temu przyszedł czas na konfrontację zamierzeń z rzeczywistością, która okazała się bolesna dla mieszkańców i nieco mniej odczuwalna dla władzy, pokazując, że nie jest ona w stanie (na razie) spełnić deklarowanych obietnic. Po otwarciu ofert na budowę szkoły okazało się, że brakuje ponad 14 milionów, bo o tyle mniej środków na to zadanie zgromadziło miasto.
Ważne są lajki
Jak ocenić realizację projektu „budowa i modernizacja gminnych dróg” skoro spisane wcześniej ustalenia znacząco odstają od tego, co jest realizowane. Jak ocenić fakt, że ów największy zapał burmistrz wkłada we własny PR i wpisy na FB, nie rozwój gminy, opowiadał w trakcie dyskusji Przewodniczący Rady, Konrad Kostrzewa.