Dwa mecze – dwa oblicza Marcovii Marki

Marcovia Marki vs. Bóbr Tłuszcz, fot: Marcovia Marki

Z nieba do piekła – tak w skrócie można podsumować to co wydarzyło się w ostatnich dwóch ligowych spotkaniach Marcovii. W minioną sobotę podopieczni Konrada Kucharczyka rozgromili przy Wspólnej 12 Amur Wilga 8:0. W środę natomiast ulegli na wyjeździe Bobrowi Tłuszcz aż 7:1.

Rozmiar zwycięstwa nad Amurem nie był dla nikogo zaskoczeniem. Wysoka porażka z Bobrem już niestety tak. Nawet walczący o utrzymanie gospodarze byli mocno zdziwieni z jaką łatwością przychodzi im pokonywanie Łukasza Bestrego. Tak słabo wyglądającej Marcovii jak w meczu z drużyną Tomasza Wojdyny nie widzieliśmy od lat. Sezon wprawdzie zbliża się ku końcowi, ale za chwilę może się okazać, że nawet drugie miejsce w tabeli niepostrzeżenie się oddali. Okazją do szybkiej rehabilitacji będzie najbliższe ligowe starcie z Legionem Warszawa. Niestety Marcovia podejdzie do tego pojedynku w mocno okrojonym składzie. Po meczu w Tłuszczu kadra zespołu Konrada Kucharczyka nie wygląda zbyt licznie. Za kartki pauzować będą Michał Grykałowski, Bartłomiej Świniarski i Tobiasz Strąpoć. Grono kontuzjowanych powiększyło się natomiast o Marcina Rojka i Adriana Rowickiego. Pod znakiem zapytania stoi także występ Piotra Bieleckiego. Sztab medyczny Marcovii będzie robił wszystko żeby postawić na nogi chociaż kilku zawodników. W przeciwnym wypadku szkoleniowiec klubu z Marek będzie miał problem z zebraniem pełnej jedenastki…

Źródło: Marcin Boczoń, Marcovia Marki