Na ostatnim posiedzeniu Komisji Zdrowia i Kultury Fizycznej Sejmiku Mazowsza konsultant wojewódzka ds. chorób zakaźnych p. dr Grażyna Cholewińska – Szymańska przedstawiła specyfikę czwartej fali, która wymaga wdrożenia specjalnych procedur.
W 4 fali:
• dominujące szczepy koronawirusa mają znacznie wyższe tempo transmisji niż dotychczas notowane
• koronawirus jest znacznie bardziej zaraźliwy
• wśród hospitalizowanych dominują osoby niezaszczepione
• chorują one częściej i poważniej niż zaszczepieni
• u zaszczepionych znacznie częściej pojawiają się również powikłania kardiologiczne
• potwierdza się, że szczepienia chronią przed ciężkim przebiegiem COVID-19
• niepokojące jest, że zaczynają chorować dzieci
• w połączeniu z zachorowaniami na RSV sprawia to, że szpitale dziecięce stają się niewydolne
• w Warszawie leczeni są głównie niezaszczepieni pacjenci z całego kraju, głównie ze ściany wschodniej i wschodniej granicy Mazowsza
• z powodu braku koordynacji i opóźnień w otwieraniu szpitali tymczasowych lekarze tracą dodatkowo czas na poszukiwanie miejsc dla najciężej chorych pacjentów
• szpitale Południowy i Praski pracują powyżej wydajności swoich instalacji tlenowych
• konieczne jest jak najszybsze zwiększenie miejsc OIT na Mazowszu i otwarcie szpitala na Stadionie Narodowym, by odciążyć samorząd, który wziął na siebie ciężar walki z 4 falą
Sejmik Mazowsza stale monitoruje sytuację covidową na terenie Mazowsza, a ta systematycznie się pogarsza. Na ostatnim posiedzeniu komisji zdrowia konsultant wojewódzka ds. chorób zakaźnych p. dr Grażyna Cholewińska – Szymańska przedstawiła specyfikę czwartej fali, która wymaga wdrożenia specjalnych procedur.
Okazuje się, że podczas czwartej fali te dominujące w niej szczepy koronawirusa mają znacznie wyższe tempo transmisji niż do tej pory odnotowaliśmy. Koronawirus jest znacznie bardziej zaraźliwy. Wśród hospitalizowanych na terenie Mazowsza i w całym kraju dominują osoby niezaszczepione. Te właśnie osoby chorują szczególnie dotkliwie. Ich stan znacznie szybciej niż wcześniej notowano może się pogarszać. Występują też znacznie wcześniej powikłania związane z COVID 19. W szczególności powikłania kardiologiczne, w tym zapalenie mięśnia sercowego, neurologiczne, naczyniowe a także natury psychologicznej – związane z niedotlenieniem, w tym niedotlenieniem mózgu. To wszystko pokazuje, że jedynie szczepienia mogą nas trwale uchronić przed, jeśli nie zachorowaniem na koronawirusa, to przed najcięższym przebiegiem tej choroby.
Zaczynają chorować dzieci. Niestety pokrywa się to z panującą już na oddziałach i w szpitalach pediatrycznych na Mazowszu epidemią RSV. Połączenie tych dwóch epidemii wymaga zdwojonego wysiłku oddziałów pediatrycznych. Wiadomo, że pediatria boryka się ze szczególnymi problemami kadrowymi. Sytuacja wymaga pilnego uruchomienia większej liczby łóżek intensywnej terapii dla dzieci chorujących na COVID 19, bo takie przypadki nawet bardzo małych dzieci (kilkumiesięcznych niemowląt) się coraz częściej pojawiają.
Zdaniem konsultant wojewódzkiej ds. chorób zakaźnych potrzeba również większej liczby łóżek intensywnej terapii w ogóle. Wśród chorujących i hospitalizowanych pacjentów, szczególnie tych niezaszczepionych, znacznie częściej występują stany wymagające zastosowania procedur, które są możliwe do wdrożenia tylko na oddziale intensywnej terapii.
Brakuje anestezjologów, którzy byliby w stanie monitorować pacjentów pod respiratorami. Dyrektorzy szpitali i konsultant wojewódzka wskazują również na wielkie problemy w koordynacji wciąż niewystarczających miejsc na oddziałach intensywnej terapii. Lekarze tracą często wiele godzin próbując się porozumieć z koordynatorami wojewódzkimi. Szukają dla swoich pacjentów miejsc w innych placówkach, którzy pilnie wymagają intensywnej terapii. To na dzisiaj nie działa i wymaga pilnego usprawnienia.
Otwartą kwestią pozostaje również pilne uruchomienia Szpitala Narodowego. Szpitale, które będą lub już są w całości przekształcone w szpitale covidowe są niewystarczające.
Szpital Południowy w Warszawie, jak i Szpital Praski borykają się z wydolnością instalacji tlenowej. Ta instalacja nie jest przystosowana do tego, by z dnia na dzień przyjmować kilkuset pacjentów stałej tlenoterapii, zamarzają instalacje. Musi interweniować straż pożarna. Dlatego też takie dodatkowe kilkaset łóżek w Szpitalu Narodowym zbudowanym i wyposażonym za wiele milionów złotych publicznych pieniędzy, właśnie w tym celu, ratowały sytuację warszawiaków, których to dostęp do służby zdrowia będzie coraz bardziej ograniczony, w szczególności tej „niecovidowej” służby zdrowia.
W warszawskich szpitalach są leczeni na COVID 19 niezaszczepieni pacjenci z całego kraju, a szczególnie ze ściany wschodniej województwa mazowieckiego. Dlatego też dyrektorzy placówek, jak i podmioty organizujące służbę zdrowia apelują o uruchomienie kolejnej większej liczny łóżek intensywnej terapii i pilne uruchomienie łóżek w szpitalach tymczasowych, w tym Szpitalu Narodowym.